Uwielbiam poruszać się w gąszczu wykrojów...;-)
Moja siostra często tak miała, że miała ochotę sobie coś uszyć, ale gdy tylko dochodziła do zrobienia szablonu, często zaniechała całe to przedsięwzięcie...ciekawe dlaczego? ;-)
Przygotowany wykrój spodni
Kolejną czynnością, jest wykrojenie wykroju z papieru i ułożenie go na tkaninie :
Tak jak dla mnie dodaję więcej w długości na nogawkach, tak też jest w przypadku i dla mojego męża.
Wykrój spodni wzięłam z tej oto "Burdy" :
Tak prezentują się spodnie w całości. Szyję je z ciemnobrązowego sztruksu :
Dziś lub jutro postaram się je uszyć i zamieścić kolejne zdjęcia z mojej pracy nad nimi.
Muszę jeszcze poćwiczyć robienie dziurek w spodniach żeby zapiąć guzik. Nie wykonywałam tego całe lata świetlne, zawsze zostawiałam tą czynność do wykonania dla mojej mamy. Wiem, że to jest proste, ale mi zawsze sprawiało trudność ;-)
Nie no leżę! Kochana mam zamiar uszyć dokładnie te same spodnie mojemu małżonkowi! Już się dopomina kiedy zacznę szyć! Ten sam model z tej samej Burdy. Jeśli znajdę coś innego to może zrezygnuję z tego modelu - pożyjemy zobaczymy. Miłego szycia życzę ;)
OdpowiedzUsuńHello! Twój blog zapowiada się super :)
OdpowiedzUsuń