Ostatnio na blogach : Susanna szyje oraz Longredthread podziwialam ich pracownie krawieckie, a teraz chcialabym pokazac moj maly warsztat pracy, ktory rozmieszczony jest po pokoju, garderobie i kuchni ;-)
Wykroje rozrysowuje i wykrajam na duzym stole znajdujacym sie w kuchni, a najczesciej wzory czerpie z moich Burdowych zasobow :
Gdy szycie dobieglo konca kazdy wykroj dostaje swoja wlasna koszulke wraz z kawalkiem tkaniny co z tego wykroju powstalo. Uwazam, ze pamiec ludzka jest zawodna i po latach mozna zapomniec co to byl za wykroj, a jako ze ja jestem wzrokowcem przez dodatkowo wlozony kawalek tkaniny szybciej i latwiej bedzie mi zidentyfikowac wykroj. Wszystko znajduje sie w odpowiednio do tego przygotowanym segregatorze.
Na odzielnym miejscu mam odlozone Burdy z ktorych w najblizszym czasie zamierzam cos uszyc :
Na razie caly czas szyje na starym Luczniku, ale czytam duzo o nowych maszynach i mam nadzieje, ze cos w niedalekiej przyszlosci odpowiedniego dla siebie wybiore. Lucznik stoi na jeszcze starszej maszynie do szycia Singier, ktora byla napedzana na pedal nozny. Kiedys ta maszyne odrestauruje i bedzie jako dekoracja w mojej pracowni ;-)
Deska do prasowania i zelazko wraz z materialami maja swoje miejsce w garderobie :
To sa natomiast tkaniny, z ktorych na pewno kiedys cos powstanie :