Muszę powiedzieć, że mój 11 miesięczny synek uwielbia jak mama włącza maszynę i szyje, może wtedy pobuszować między materiałami, szpulkami i centymetrem. To wszystko dla niego takie kolorowe i ciekawe. Najlepsza jest jego minka jak skończę szyć i pokazuję, że to dla niego. Na jego twarzy pojawia się wtedy słodki uśmieszek :-)
Polar to jest wdzięczny materiał, bardzo dobrze się z niego szyje.
Piękny! Gratuluję - naprawdę świetna robota :)
OdpowiedzUsuńojej ale ślicznie wyszło :)
OdpowiedzUsuńale zazdroszczę, że Synuś daje poszyć...moi okropnie nie lubią jak szyje przy nich, więc u mnie to odpada. A polar to rzeczywiście fajny materiał. A komplecik świetny!!
OdpowiedzUsuńprzepiekny komplecik misiaczki są urocze :))
OdpowiedzUsuńKomplecik w twoich kolorkach jest śliczny :) A synuś może uwielbia odgłos maszyny bo jak był w brzuszku u mamy to się do niego przyzwyczaił ;)
OdpowiedzUsuńPrześliczne misie, wyglądają na bardzo ciepłe:) I całkiem moje kolorki:)
OdpowiedzUsuńBardzo uroczy komplecik :)
OdpowiedzUsuńMoja trzylatka ma tak samo z moim szyciem ;))) Pewnie rzeczy się nie zmieniają - w każdym razie dopóki na randki nie zacznie chodzić... :)
Pierwszy garnitur w zyciu mezczyzny! :)))
OdpowiedzUsuńJaki fajny! (Tez bym chetnie cos takiego uszyla...)
wow, sliczny komplecik!
OdpowiedzUsuńSuper komplecik :) idealny dla malucha.
OdpowiedzUsuń