Ostatnio wzięłam się za wiosenne porządki, przetrzepałam wszystkie szafy... mojej mamy i co tam znalazłam...?
Same skarby!!! Mnóstwo różnorakich materiałów, niektóre przeleżały u niej nawet 15 lat, istne perełki, takie trudno dostać w sklepach. Mam mnóstwo pomysłów, tylko czasu strasznie brak, ale pocieszam się tym, że dni teraz będą już dłuższe i dzięki temu będzie można tworzyć ciekawe rzeczy.
Materiałów nie obfotografowałam, będę z nich pokazywać prace w trakcie szycia.
Za to chciałam pokazać moje stare zeszyty ze szkoły krawieckiej, które również przechowały się u moich rodziców. Jak miło, że dawno się ich nie pozbyli, tylko trzymają jako pamiątkę ;-)
Tak kiedyś wyglądały lekcje materiałoznawstwa :
A na takich figurkach "człowieczków" uczyliśmy się projektować ubiory. Często malując im stroje, lub wyklejając z różnorakich tkanin :
Była w szkole lekcja technologii, na której to tworzyło się szablony ubiorów, ale ja często korzystałam z samouczków, z których wcześniej uczyła się jeszcze moja mama :
W chwili obecnej, najczęściej korzystam z "Burdy" i "Diany". Bardzo często modyfikuję zamieszczone tam wykroje, dodając kieszenie, patki, kombinuję z rękawami, itp. Z "Burdy" nie szyję tylko spodni dla siebie, dlatego, że mam jeden standardowy wykrój na spodnie, które zawsze na mnie idealnie leżą. Te z "Burdy" wychodzą raczej dziwnie nie naturalnie. Za to z wszelkich bluzek i spódniczek, marynarek jestem bardzo zadowolona!
Ostatnio moim szyciem zaraziłam dwie moje młodsze siostry. Jedna już kupiła maszynę do szycia, włącznie z kuferkiem pełnym super akcesoriów przydatnych w szyciu, a druga myśli nad oryginalnymi ciuchami, które mogłabym jej uszyć, a ona chętnie by je sprzedawała ;-) Co z tego wyniknie? Zobaczymy :-)
takie skarby potrafią człowieka rozczulić, technologia, materiałoznwstwo, do tego rysunek techniczny... wspomnień czar :) pamiętam jak zarywałam nocki, żeby wyczarować sobie coś fajnego i niepowtarzalnego
OdpowiedzUsuńdo dziś mam szafę wypełnioną po brzegi różnorodnymi tkaninami,zamkami, niteczkami, guzikami itp itd, z niektóych pewnie już nigdy nic nie powstanie, do innych prawdopodobnie zajrzę gdy znajdę więcej czasu, czyli gdy tylko uporam się z pracą magisterską, a na razie z niecierpliwością czekam na efekty Twojej pracy, pozdrawiam i życzę wielu inspiracji
Ja mam podobne skarby w domu!! Ostatnio wytrzasnęłam ćwiczenia z rysunku technicznego i technologii yhhh to były czas. Aż się łza w oku zakręciła gdy oglądałam oceny za "formy" odzieżowe :D
OdpowiedzUsuńWyobrażam jakie emocję są kiedy znajduje się takie skarby. Czekamy na więcej zdjęć :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiesamowite skarby, a najlepsze jest to że ja się dopiero tego wszystkiego uczę i przez tyle lat sylwetki sie nie zmieniły :)
OdpowiedzUsuńdziekuje za odwiedziny! :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHaha tez mam takie ludziki ,tez na nich projektowaliśmy.Moje zeszyty skrzętnie przechowuję.Mam jeszcze takie wprawki krawieckie ,wszysanie kieszeni,zamków...zostawiałm na pamiątke i dla przypomnienia:)
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny :) powyższym postem obudziłaś moje wspomnienia szkolne... lekcje materiałoznastwa i technologii... ech, to były czasy... też zostawiłam sobie na pamiatkę zeszyty... pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńno tak zainspirowalas mnie do poszukania starych materialow- zapomnialam o nich zupelnie i leza w starym kufrze po babci, a tak nawiasem mam te same 2 ksiazki ,,szycie nie jest trudne,, i ,,wystroj okna w 2 godz.,, dzieki za odwiedziny
OdpowiedzUsuńmarzena
No prosze :). A ja chodziłam do ogólniaka do klasy mat-info i musiałam pisać bazy danych i np algorytmy. Masakra! Szyć się uczyłam sama więc bardzo zazdroszczę tym co mają wykształcenie w tym kierunku.
OdpowiedzUsuń