więc uszyłam kolejny, tym razem z większym rondem, żeby chronić buźkę przed słońcem :
A tu już Kamiluś śmiga w nim na działce pomagając babci :
Przy okazji pobytu na działce nazbierałam lawendy, która w tym roku pięknie się nam rozrosła :
W domu już ją powiązałam i czeka na uszycie przeze mnie woreczków do których ją popakuję.
Wspomnę tylko, że od soboty nasz dom tonie w zapachu lawendy :-)
Mały słodki urwis :*
OdpowiedzUsuńMa to po cioci :-)
OdpowiedzUsuńSłodki maluszek, uroczo wygląda w kapelusikach :U
OdpowiedzUsuńI also like lavender. I wrote about it on my blog. It makes the environment gets nice :) Greetings.
OdpowiedzUsuńAle mały słodziak :)
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda :) no i ta lawenda <3
OdpowiedzUsuń