Mialam spory kawalek krepy satynowej w kolorze czerwonym i mniejszy w kolorze czarnym. Lezal u mnie juz jakis czas i nagle mnie olsnilo, ze mozna z tych kawalkow stworzyc podkladki sniadaniowe pod talerz, ktore prezentuje nizej :
O , widzisz , nei ma to jak chomikowanie szmaciane:D u mnei w spiżarni pół regału zawaole szmatkami pt. " a może sie przyda" ięknei wyszły podkładki , szkoda stawić coś na nich:)
Super wyglądają!! Niby proste, ale efekt super. Takie czerwone i wesołe, że jedzenie jest sto razy milsze , gdy na stole leżą takie podkładki. Brawo za takie fajowe wykorzystanie zapasów.
Piękne!!!
OdpowiedzUsuńPrześliczne , i kolor taki energetyczny w sam raz na pochmurna pogodę :)
OdpowiedzUsuńO , widzisz , nei ma to jak chomikowanie szmaciane:D u mnei w spiżarni pół regału zawaole szmatkami pt. " a może sie przyda" ięknei wyszły podkładki , szkoda stawić coś na nich:)
OdpowiedzUsuńHihi ale fajne! Miałaś super pomysł, te podkładki wygladają genialnie!
OdpowiedzUsuńPodkładki mnie zauroczyły. Filiżanki na zdjęciu wygladają jakby stały ;)
OdpowiedzUsuńPrzeurocze :)
OdpowiedzUsuńSuper wyglądają!! Niby proste, ale efekt super. Takie czerwone i wesołe, że jedzenie jest sto razy milsze , gdy na stole leżą takie podkładki. Brawo za takie fajowe wykorzystanie zapasów.
OdpowiedzUsuń