czwartek, 19 maja 2011

Sukienka dlugo czekala na swoj debiut

Jakies 2 lata temu, gdy ja jeszcze nie czulam "pociagu" do szycia moja mama uszyla dla mnie sukienke. Niestety ze wzgledu na dosc duza odleglosc zamieszkania miedzy nami i w zwiazku z tym braku przymiarki, sukienka wyszla troche przy duza. Obiecalam mamie, ze sama ja sobie zweze, niestety na obietnicy sie skonczylo i przeczekala w mojej szafie cale 2 lata. Dzis jest jak znalazl z racji coraz bardziej powiekszajacego sie mojego brzuszka z racji tego ze sama zostane mama :-) Cudownie, ze nie trzeba zwezac, bo nie cierpie prucia i poprawek!
Sukienka zostala uszyta z Burdy Plus :

5 komentarzy:

  1. Zaraz, czy ja coś przegapiłam??!! GRATULACJE OGROMNE!! Może mama po prostu miała nosa? ... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję !
    a sukienka fajna ,dobrze,że obejdzie sie bez prucia ;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję!! Cudowna wiadomość :) Życie jest praktyczne jak widać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziekuje Kochane! Na Maluszku bede eksperymentowala z szyciem ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję BRZUSZKA i sukienki:)

    OdpowiedzUsuń