wtorek, 19 lipca 2011

Sezon ogorkowy - Ogorki po meksykansku.

W oczekiwaniu na aparat fotograficzny, kiedy z powrotem  trafi do mnie chce Wam zaproponowac ogorki po meksykansku, ktore robilam 2 tygodnie temu. W przyszlym tygodniu obfotografuje moje prace krawieckie i wstawie na bloga, a tym czasem zapraszam na kurs obrazkowy prosto z mojej kuchni :

Potrzebne beda 2 kg ogorkow :


ktore kroimy najpierw wzdluz a potem w kostke



pokrojone ogorki zasypujemy 3 lyzkami soli i zostawiamy na 6 godz. Po 6 godz. wylac wode z ogorkow, dodac 2 duze glowki czosnku pokrojone w slupki, 2 lyzeczki chilli cayane, 4 lyzki oleju. Wymieszac i odstawic na chwile.


W tym czasie przygotowujemy zalewe : 1 kg cukru, 1,5 szklanki octu zagotowac i tym wrzatkiem zalac nasze ogorki.


Wymieszac i zostawic na 12 godz w chlodnym miejscu ( u mnie byl to w nocy balkon ), co jakis czas przemieszac. Na koniec umiescic w malych, szklanych sloiczkach :



Pysznie smakuja na kanapce z wedlina.

Smacznego :-)






9 komentarzy:

  1. A mi aż ślinka poleciała na myśl o tych ogórach :D Czy te chilli to jakieś takie ostere?Musi być to specjalne czy np zwykłe ? Penwie i zwykłe się nada;) minaaaaaammm:D

    OdpowiedzUsuń
  2. o, dzięki za ten przepis, my będziemy mieć za chwilę wysyp ogórków w ogródku i chcemy je przygotować na różne sposoby, więc takie też wypróbujemy :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Delfina, ta chilli cayane to jest ostra papryka i taka tez byc musi zeby byl ten smak!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dostałam ślinotoku, ciekawy przepis :) Niedawno robiłam ogórki kiszone ale jeszcze "leżakują". Mam ochotę wypróbować Twój przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny przepis ,wyglądaja bardzo smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana, właśnie jestem w trakcie przygotowywania ogóreczków po meksykańsku według Twojego przepisu. Mam dylemat - czy na koniec trzeba je jeszcze w słoiczkach pasteryzować? Będę wdzięczna za odpowiedź, bo do słoiczków będę je nakładała około 20-tej wieczorem, pa! PS Robię podwójną porcję :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. MMM, ale smakowicie wyglądają... pewnie i tak smakują. :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Vinti w przepisie mam, ze nie pasteryzowac i u mnie ladnie przetrzymaly w spizarni pare miesiecy. Moja ciocia na wszelki wypadek zapasteryzowala i tez bylo ok. Jak masz podwojna porcje to dla bezpieczenstwa zapasteryzuj, ale gwarantuje Tobie, ze kanapka z wedlina i z tymi ogoreczkami jest bardzo zjadliwa :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję Ci serdecznie za wskazówki - ja pasteryzowałam - zapraszam na moją relację foto z przygotowania Twojej sałatki na moim blogu www.behappy-vinti.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń