Od pewnego czasu potrzebowałam podkładek pod kubek, gdy nadarzyła się dłuższa chwila wolnego czasu mogłam szybko wskoczyć do maszyny i takie oto podkładki powstały w niemal niecałą godzinkę:
Na dworzu zrobiło się chłodniej, więc Kamilek potrzebował czapeczkę i w pół godziny powstała taka
A na komodzie zawitał wrzos :